Rozdział 388
Gdy Debra usłyszała tę nowinę, poczuła, jakby ziemia pod nią się zapadła.
Jej umysł wirował. „Co to jest? Czy Andrew mówi poważnie? Myślałam, że to tylko formalność”.
Grupa ludzi krzątała się wokół niej, pakując jej rzeczy do walizki z szybką sprawnością. Zanim zdążyła zebrać myśli, w jej drzwiach stanął kamerdyner rodziny Potterów.