Rozdział 519
Debra i Marion okrążyły salę przodków, ale nie było tam nic wartościowego. Sala była pusta jak wydrążona kość.
Marion odłożył tabletki, które oglądał, a jego głos odbił się echem w pustym pokoju.
„Nie marnujmy już tu naszej energii. Gdyby było tu coś cennego, Ralph dawno by to zgarnął”.