Rozdział 86 Część II9 Podniecony
Jestem napalona. Jestem tak cholernie napalona, że nie mogę usiedzieć w miejscu ani chwili. Moja stopa uderza o podłogę, Liam rzuca mi ostrzegawcze spojrzenie i zatrzymuję się tylko na sekundę, zanim kontynuuję. Musi mnie dotknąć.
„Emily”, mruczy najdroższy przyrodni brat. Spogląda w sobotnie słońce i wzdycha. „Stój spokojnie”.
"Nie mogę."