Rozdział 87 Część II10 Splątane prześcieradła
Oglądanie Liama opowiadającego o swoich piosenkach jest jak słuchanie dziecka opowiadającego o swojej ulubionej zabawce. Rozświetla się w sposób, jakiego nigdy wcześniej nie widziałam, a moje serce bije zbyt szybko, zbyt mocno w błogości. Przestaje mówić, a moje ręce zapadają się w łóżko.
Ręka trzymająca nutę opada mu na bok. Liam odchodzi od biurka, by uklęknąć przed łóżkiem. Jego blond loki są o odcień ciemniejsze, wilgotne od potu i podniecenia. Moje nogi opadają po obu stronach jego ciała. Przeczesuję palcami jego włosy i uśmiecham się.
„Musisz przestać tak na mnie patrzeć” – mówi. Jego wilgotne dłonie przesuwają się po moich udach, a ja ciągnę za korzenie jego włosów. „Albo zabiorę cię teraz do łóżka”.