Rozdział 681
Clarence zatrzymał się w miejscu i uśmiechnął. „Wiedziałem, jesteś mądrym facetem. Nie myliłem się co do ciebie!”
Usiadł ponownie, tym razem bardziej przyjaźnie. „To proste. Musisz po prostu pójść do Frederica i błagać o moje miłosierdzie”.
Karl zmarszczył brwi. „To...”