Rozdział 218
Delikatnie głaszcząc Felicię po plecach, Candace powiedziała: „Fel, twój ojciec i ja nie odpuścimy Patrickowi tak łatwo. Nasza córka nie jest mięczakiem. Sprawimy, że za to zapłaci”.
Felicia płakała tak mocno, że jej makijaż się rozmazał. Spojrzała na gości pod sceną.
Szczęście malowało się na ich twarzach, gdy jedli z wielkim smakiem.