Rozdział 238
Potem oboje kontynuowali picie. Gwendolyn podparła brodę i spojrzała na Lucy. „Luce, myślisz, że on odważy się przyjść?”
Nie było mowy, żeby przełknęła swój gniew. W tym momencie mogła poczuć się lepiej tylko po tym, jak pobiła Lucasa.
Lucy pokręciła głową. „Nie. Chyba nie!”