Rozdział 295 Gotowe!
Frederick zaśmiał się i szepnął jej do ucha: „Spokojnie. Nie pozwolimy ci licytować tego, czego naprawdę chcemy. Nie martw się. Po prostu blefujesz”.
Jego głos był niski, ale jego ciepły oddech pryskał na uszy Julii, a Julia nie odważyła się poruszyć przez chwilę. Jej plecy wyprostowały się, a twarz zrobiła się czerwona.
To był pierwszy raz, kiedy ona i pan Frederick byli tak blisko...