Rozdział 311 Przepraszam!
Miękkie ciało Claire było mocno do niego przyciśnięte, wabiąc go cicho. Ale to nie był czas na dzikie fantazje, a on miał ważniejsze rzeczy do roboty!
Sean delikatnie poklepał Claire po ramieniu, a Claire niechętnie go puściła. Wydał z siebie cichy śmiech, chwycił Claire za rękę i poszedł prosto w stronę Lady Angeli.
Pod wpływem zszokowanych i zdezorientowanych oczu tłumu, drugą ręką sięgnął do kieszeni kurtki.