Rozdział 351 Ale co ja z tego będę miał?
„Sto osiemdziesiąt milionów!”
„Dwieście milionów!”
Mia Ashworth słuchała rosnących ofert z lekkim westchnieniem ulgi. Na szczęście tym razem była dobrze przygotowana. W przeciwnym razie, stając twarzą w twarz z tą sforą wilków, nie mogłaby zdobyć Łez Róży. Zacisnęła chwyt na wiosle licytacyjnym, a następnie stanowczym, choć nieasertywnym tonem, oświadczyła: „Trzysta milionów!”