Rozdział 415 Ubieranie królowej!!
W zalanym słońcem pokoju, wyposażonym w luksus, na jaki stać tylko zamożnych, powieki Seana wykonały szybki, mimowolny taniec. Myśl o Josephu, jego przyszłym teściu, zawsze tak na niego działała. Starzec był darem niebios, który połączył go z Claire, ale teraz? Wyglądał na gotowego do zagrania ciężkiej, ojcowskiej karty.
„Hej, ty mały łobuzie!” Głos Seana niósł drwiącą nutę, gdy lekko uszczypnął Claire w różowy policzek. „No, wstań i bierz się do roboty. Nawet jeśli twój tata chce mi dokuczyć, nie możesz po prostu wylegiwać się w łóżku jak gwiazda filmowa, obserwując rozwój dramatu, prawda?”
Oczy Claire zamigotały figlarnym błyskiem, a jej głos ociekał żartobliwym sarkazmem. „Och, sprawiasz, że brzmi to tak logicznie! Jak mogłabym przegapić tak popularny program?”