Rozdział 437 Tak wielcy aktorzy
Nastrój Claire natychmiast się poprawił, obejmując Seana tak, jakby obejmowała cały świat, a jej porcelanowa twarz promieniała słodkim uśmiechem. „Sean, wiedziałam, że jesteś najlepszy” – powiedziała radośnie.
Właśnie wtedy, z końca korytarza rozległy się pospieszne kroki. Uśmiech Claire stał się sztywny, a ona wzięła głęboki oddech. „Są tutaj.”
„Claire, Claire” – Paula podeszła szybko, jej głos był przepełniony naglącą potrzebą. „Czy mój tata naprawdę się obudził?”