Rozdział 37 Pozwól mi spróbować
Ethan miał właśnie wyjąć Encyklopedię Bestii, gdy z oddali rozległ się poranny dźwięk syreny.
„Czas tak szybko leci”. Ethan właśnie zdał sobie sprawę, że jest już poranek, a syrena oznaczała, że wszyscy inni zaraz wstaną. Musiał też pójść do kuchni, żeby pomóc w przygotowaniu śniadania, w przeciwnym razie Miranda ukarałaby go jeszcze surowiej za oszczędzanie na kosztach.
Tak naprawdę, miał problemy z Mirandą od pierwszego dnia na polu smoków. Ale teraz, gdy nie miał już siły, by się z nią uporać, musiał trzymać się z daleka.