Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51 Nie różni się niczym od szalonego B ⭑ Tch
  2. Rozdział 52 Nie mam pieniędzy
  3. Rozdział 53 Porozmawiaj z nami, panno.
  4. Rozdział 54 Portfel Eileen zaginął
  5. Rozdział 55 Będę krzyczeć
  6. Rozdział 56 Odejście
  7. Rozdział 57 To dopiero początek, Eileen
  8. Rozdział 58 Ona nie żyje
  9. Rozdział 59 Czy uczysz mnie, jak coś zrobić?
  10. Rozdział 60 Zgubiłem portfel

Rozdział 6 Vera ls Back

W dniu, w którym Vera wróciła do domu, przypadały urodziny Eileen. Wczesnym rankiem. Eileen obudziła się, słysząc ruch na dole. Niepewnie sprawdziła godzinę i stwierdziła, że jest zaledwie wpół do dziewiątej.

Nie czując już senności, Eileen wstała z łóżka, odświeżyła się i zeszła na dół, a jej bujne loki spływały kaskadą po plecach. Salon został uporządkowany, a Sharon była zajęta wycieraniem wazonu. Zauważywszy Eileen, Sharon podeszła z przepraszającym uśmiechem.

„Pani Eileen, obudziłam panią? Bardzo mi przykro. Pan Swan zadzwonił i poinformował mnie, że dziś są pani urodziny. Chce, żebyśmy odświeżyli dom na przyjęcie urodzinowe” – wyjaśniła.

Eileen nagle uświadomiła sobie, że to jej urodziny – pierwsze od czasu odrodzenia.

W jej poprzednim życiu była naznaczona chorobą. Diagnoza i późniejsze pobyty w szpitalu sprawiły, że wszelkie świętowanie zostało przyćmione.

„Pani Eileen, pan Swan dzwonił wcześniej. Nie będzie mógł wrócić na twoje urodziny z powodu pracy, ale przygotował to dla ciebie”. Sharon wyjęła platynową kartę z kieszeni i podała ją Eileen.

Przyjmując kartę, Eileen się uśmiechnęła. „Sharon, skoro tata nie wróci, nie ma potrzeby wymyślnego świętowania. Wystarczy kilka prostych dań”.

Po tych słowach poszła na górę, żeby zadzwonić do Willa. Telefon dzwonił przez chwilę, zanim ktoś odebrał. „Halo”.

„Cześć tato. To ja. Dzięki za kartkę.”

„Proszę bardzo. Wyjdź i kup, co chcesz. Eileen, nie sprawiaj Ericowi żadnych kłopotów. Rozumiesz?” „Wiem, tato”.

Eileen zaśmiała się cicho, odbierając to jako ostrzeżenie od ojca.

Will zawsze pragnął, aby jego syn przejął rodzinny interes i pomimo posiadania kilku kochanek, żadna z nich nie dała mu ani syna, ani córki.

Ostatecznie adoptował Erica.

Jeśli chodzi o jego jedyną córkę, Will planował wykorzystać ją do zawarcia sojuszu małżeńskiego, który przyniósłby korzyści jego imperium. Gdyby nie jej obecna niezdolność do opuszczenia rodziny, Eileen nie zostałaby ani chwili dłużej. Po rozmowie Eileen usiadła przy stole, przeglądając swój zeszyt ćwiczeń.

W rzeczywistości jej wyniki w nauce nie były imponujące. W poprzednim życiu korzystała z korepetycji Erica nie tylko po to, by zapewnić sobie miejsce na uniwersytecie, ale także po to, by się do niego zbliżyć.

Eric, mimo że skończył liceum, był samoukiem i dobrze znał materiał na poziomie uniwersyteckim, a nawet języki obce. Jednak Will był bardziej zainteresowany wynikami Eileen w zajęciach pozalekcyjnych.

Jej wakacje zawsze były wypełnione różnymi zajęciami pozalekcyjnymi, w tym tańcem, malarstwem, grą na pianinie, a nawet florystyką. Will uważnie monitorował jej występy na tych zajęciach, mając na celu wychowanie jej na towarzyską osobę.

Jego ostatecznym planem było wydanie jej za mąż w wieku dwudziestu lat za jego najbardziej obiecującego partnera biznesowego, tworząc potężny sojusz małżeński. Podczas gdy jej życie wydawało się wspaniałe na pierwszy rzut oka, w rzeczywistości była niczym więcej niż kanarkiem w złotej klatce. Rzuciwszy okiem na książkę kucharską o pieczeniu na półce, Eileen wyciągnęła rękę i chwyciła ją, wywołując powódź wspomnień. Spośród licznych zajęć pozalekcyjnych, malowanie i pieczenie najbardziej ją zainteresowały. Przypominając sobie przybory do pieczenia, które kupiła na zajęcia, Eileen nagle pomyślała. Upiekę sobie tort urodzinowy!

Eileen, podekscytowana, pobiegła na dół, by usłyszeć znajomy głos dochodzący zza głównych drzwi.

Spojrzała w górę i zobaczyła Verę stojącą za Erikiem. Obie były ubrane w pasujące do siebie stroje. Wyglądając wyjątkowo dobrze skoordynowane.

Po latach studiowania za granicą Vera wróciła, piękniejsza niż kiedykolwiek, ubrana w elegancki płaszcz cash mere i bladoróżową dzianinową sukienkę. Perłowe kolczyki dodawały jej elegancji.

Pomijając kwestie rodzinne, Eileen uważała, że jest gorsza od Very pod każdym innym względem.

W poprzednim życiu Eileen zazdrościła Very bliskiej relacji z Erikiem, często zadając subtelne krzywdy cienkimi igłami. Mimo to Vera nie śmiała narzekać, ponieważ Eileen znała jej sekret. Ostatecznie Vera tragicznie zdecydowała się odebrać sobie życie.

Kiedy to się wydarzyło, Vera miała zaledwie dwadzieścia lat.

Jej przedwczesna śmierć podsyciła gniew Erica. Tego pamiętnego dnia wpadł do pokoju Eileen z morderczą aurą, chwytając ją za szyję w przypływie złości. „To wszystko twoja wina, suko! Wy, Swans, zasługujecie tylko na śmierć!”

Gdyby nie interwencja Sharon, Eric mógłby zakończyć życie Eileen, ponieważ Eileen była pośrednio odpowiedzialna za śmierć Very.

Gdy jej myśli dobiegły końca, Eileen zatrzymała się na schodach.

Zarówno Eric, jak i Vera zauważyli ją. Jednocześnie odwrócili głowy, kierując wzrok w jej stronę.

تم النسخ بنجاح!