Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 1 Kłopoty
  2. Rozdział 2 Pan Idealny
  3. Rozdział 3 Pustka
  4. Rozdział 4 Wszyscy mnie opuszczają
  5. Rozdział 5 Nie jest ciężarem
  6. Rozdział 6 Wibrator
  7. Rozdział 7 Dzikie sny
  8. Rozdział 8 Pragnienie
  9. Rozdział 9 Poza charakterem
  10. Rozdział 10 Ona jest taka zraniona
  11. Rozdział 11 Co go trapi?
  12. Rozdział 12 Pinky Promise
  13. Rozdział 13 Ukłucie zazdrości
  14. Rozdział 14 Emma należy do mnie
  15. Rozdział 15 Utrata kontroli?
  16. Rozdział 16 Zakazany owoc
  17. Rozdział 17 Trzymaj się z daleka od Emmy
  18. Rozdział 18 Moja ulubiona osoba
  19. Rozdział 19 Deszcz
  20. Rozdział 20 Pocałuj mnie!
  21. Rozdział 21 Pocałunek
  22. Rozdział 22 To był błąd
  23. Rozdział 23 Cały mokry!
  24. Rozdział 24 Twój wibrator
  25. Rozdział 25 Zło jest złem!
  26. Rozdział 26 Proszę, nie nienawidź mnie
  27. Rozdział 27 Nie poddam się
  28. Rozdział 28 Posiadanie
  29. Rozdział 29 Pójdź za mną teraz
  30. Rozdział 30 Pochyl się tam teraz

Rozdział 2 Pan Idealny

Punkt widzenia Emmy

„Lena, nie możesz opuścić jednej lekcji? Dzisiaj jest mecz koszykówki Ethana”. Błagam moją przyjaciółkę, gdy idziemy razem do klasy.

„Emma, nie mogę” – zaprzecza, kręcąc głową. „Moi rodzice by mnie zabili, gdybym to przegapiła”.

Lena jest moją nową, ale już bliską przyjaciółką. Wiem, że jest trochę pedantką, jeśli chodzi o zasady, ze względu na rodziców, ale jestem zdecydowana, żeby zabrać ją ze sobą na mecz. Jesteśmy przyjaciółkami dopiero od sześciu miesięcy, ale nasza więź szybko się rozwinęła. Poznałyśmy się na początku naszego pierwszego roku na studiach i od tamtej pory jest u mojego boku niezmiennie.

Odsuwam jej obawy i idę obok niej. „Och, no weź! Połowa klasy i tak tam nie będzie. Poza tym wiesz, że profesor uwielbia drużynę koszykówki. Pewnie nas puści!”

„Emma, wiesz, że nie mogę po prostu opuścić zajęć. Moja rodzina jest naprawdę surowa, jeśli chodzi o moją obecność” – odpowiada, zerkając na mnie.

Zatrzymuje się, gdy rzucam jej najlepsze szczenięce spojrzenie i robię focha, stając przed nią. „Proszę, Lena? Gra Ethana jest superważna. Obiecuję, że nie będziemy cię więcej zmuszać. Tylko ten jeden raz?”

Wzdycha. „Dobra! Ale najpierw chodźmy na zajęcia i zobaczmy, ilu jest tam uczniów”.

„Dziękuję.” Szybko ją przytulam, uśmiechając się.

Jak się spodziewaliśmy, gdy dotarliśmy na zajęcia, były one prawie puste. Nieliczni obecni studenci albo nie byli zainteresowani, albo potajemnie liczyli, że profesor pozwoli im wyjść. Gdy profesor wszedł, rzucił okiem na skąpą frekwencję i pokręcił głową z uśmiechem.

„Jeśli ktoś chce iść wesprzeć drużynę koszykówki, nie będę oznaczał nieobecności. Upewnij się tylko, że później przestudiujesz materiał” – oznajmia.

W pokoju wybuchają wiwaty, gdy wszyscy pędzą, by wyjść. Lena patrzy na mnie. „Naprawdę wiedziałaś, że tak się stanie, prawda?”

Puszczam do niej oko. „Mówiłam ci!”

Pędzimy na boisko do koszykówki i zajmujemy swoje miejsca. Tłum jest pełen emocji, a ja widzę Ethana rozgrzewającego się ze swoją drużyną. Ethan jest moim najlepszym przyjacielem od czasów szkolnych. Wiem, że zawsze mogę na niego liczyć. To jedyna osoba, która zna wszystkie moje najgłębsze sekrety.

Ale czasami jest dość irytujący, kiedy poucza mnie, że pakuję się w kłopoty. Co jest moją winą, skoro kłopoty tak mnie lubią? Warczy na mnie, jakbym czerpał przyjemność z bycia w tarapatach. Co!

Ethan jest wysoki i przystojny, a każda dziewczyna na kampusie umiera za jego uwagą. Ma wyraźnie zarysowaną linię szczęki, a jego niebieskie oczy są zawsze spostrzegawcze. Jego odcień skóry jest jasny, z delikatną opalenizną od spędzania czasu na świeżym powietrzu. Ma zadbane, ciemnobrązowe włosy, przez które często przeczesuje palcami, szczególnie gdy jest pogrążony w myślach. Jego usta są pełne, a jego sylwetka jest atletyczna, z szerokimi ramionami i szczupłą, muskularną sylwetką, która świadczy o jego oddaniu sportowi i sprawności fizycznej.

A co mogę powiedzieć o jego talencie? Nie jest zwykłym facetem. Jest świetny we wszystkim, co robi – w sporcie, nauce, a nawet w prowadzeniu wartej milion dolarów rodzinnej firmy. Co więcej, jest utalentowanym artystą, który ożywia swoje płótno magicznymi pociągnięciami pędzla. Czasami zazdroszczę mojemu najlepszemu przyjacielowi, bo moją jedyną umiejętnością jest pakowanie się w kłopoty.

Dlaczego, Boże, dlaczego ta dyskryminacja ? Za jakie grzechy mnie karzesz? Gdybyś tylko dał mi jeden talent taki jak Ethana, byłbym bardzo wdzięczny.

Jego przyjaciel, Daniel, kapitan drużyny, klepie go po plecach. Wyglądają na pewnych siebie, gotowych zmierzyć się z rywalami.

Macham do Ethana z entuzjazmem, gdy nas dostrzega, a on uśmiecha się i pokazuje mi kciuk do góry.

„Widzisz, Lena? Czy to nie jest lepsze niż siedzenie w nudnej klasie?” Szturchnęłam ją żartobliwie.

„Oczywiście, że tak jest lepiej. Ale wiesz, że jestem zmuszony nie opuszczać żadnych zajęć”.

„Twoi rodzice są zbyt wymagający”. Kręcę głową.

Naprawdę nie lubię rodziców Leny. Są tak kontrolujący i surowi. Lena jest dorosła; powinni dać jej trochę przestrzeni i wolności.

Gra się zaczyna, a ja krzyczę imię Ethana na cały głos, wiwatując na jego cześć z ekscytacją. Zdobywa kilka szybkich punktów, co sprawia, że czuję się szczęśliwa.

„Dawaj, Ethan! Dasz radę!” krzyczę, obejmując usta dłońmi, aby wzmocnić głos, a Lena śmieje się obok mnie.

Ethan jest w ogniu, zdobywa punkty bez wysiłku. Gra jest intensywna, obie drużyny walczą zaciekle. Ale nasza drużyna wysuwa się na prowadzenie, a w ostatnich chwilach Ethan wykonuje zwycięski rzut. Ludzie skaczą i krzyczą, świętując zwycięstwo.

Podrywam się na nogi, krzycząc imię Ethana. „Zrobiłeś to! Wygrałeś!” krzyczę, machając rękami.

Ethan spogląda w górę na trybuny i dostrzega mnie w tłumie. Uśmiecha się do mnie triumfalnie i podnosi pięść w powietrze. Widzę dumę i radość w jego oczach.

Lena wymknęła się do biblioteki w środku gry, nie po to, by się uczyć, ale by potajemnie spotkać się ze starszym kolegą na szybki numerek. Często angażuje się w przelotne romanse z nieznajomymi, by poradzić sobie ze stresem związanym z oczekiwaniami rodziny. Jest pewna, że ostatecznie zostanie zmuszona do zaaranżowanego małżeństwa, więc ma przygody na jedną noc pozbawione emocjonalnego przywiązania.

Ethan podchodzi do mnie, wciąż promieniejąc zwycięstwem.

„Gratulacje, Ethan.” Przytulam go mocno, uśmiechając się. „Wiedziałam, że twoja drużyna wygra.”

„Oczywiście, że musiałem wygrać”. Na jego twarzy pojawia się zadowolony uśmiech, a on podnosi wyimaginowany kołnierzyk. „Wiesz, że nigdy nie przegrywam”.

„Wiem, wiem” – mówię, kiwając głową. „Jesteś Panem Idealnym”.

Oboje chichoczemy i rozmawiamy przez chwilę, po czym przypominam sobie, że dzisiaj mam ważne zajęcia.

„Muszę iść na zajęcia” – mówię niechętnie.

„Okej, ale trzymaj się z dala od kłopotów.”

„Nie, nie zrobię tego. Wpakuję się w kłopoty, a potem do ciebie zadzwonię”. Puszczam mu żartobliwe oko i odchodzę, śmiejąc się.

Planowałem wyjść z Leną po naszych ostatnich zajęciach, ale ona musiała iść na imprezę z rodziną.

Więc dzwonię do Ethana.

„Hej, moje plany się nie powiodły. Lena musiała wyjść na imprezę, więc teraz jestem wolny. Chcesz się zrelaksować?”

„Mam zamiar wybrać się z Danielem dziś wieczorem do klubu na imprezę zwycięstwa” – odpowiada.

„O, czy mogę pójść?” – pytam z zapałem.

„Oczywiście! Odbiorę cię o 7 z twojego domu. Bądź gotowy na czas. Nie chcę, żebyś spóźnił się na moich oczach, jak ostatnio. To nudne”.

Marszczę brwi na jego słowa. „Nie drażnij mnie. Spóźniłem się tylko raz”.

To wielkie kłamstwo. Zwykle to ja się spóźniam, podczas gdy Ethan jest zawsze punktualny. Jesteśmy całkowitymi przeciwieństwami pod każdym względem i często zastanawiam się, jak zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi.

On chichocze. „Tak! Tak! Tylko raz.”

„Będę gotowy na czas. Pa.” Rozłączam się, marszcząc brwi.

Wieczorem zasypiam i budzę się, a jest już za kwadrans siódma.

Mam tylko piętnaście minut, żeby się przygotować.

Kurwa, znowu nie.

Ethan mnie zabije za spóźnienie.

„Emma, czemu zasnęłaś? Jesteś idiotką” – strofuję samą siebie, próbując się ubrać.

Gdy się pośpiesznie szykowałam, odebrałam telefon od Ethana.

„Jesteś gotowa, Emma?” – pyta, a ja wyczuwam w jego głosie drwiący ton.

„Ethan, daj mi tylko pięć minut” – odpowiadam, starając się mówić spokojnie.

„Wiedziałem, że się spóźnisz i każesz mi czekać, dlatego powiedziałem ci 7. Będę o 8. Tylko bądź wtedy gotowy” – chichocze, znając mnie aż za dobrze.

Kurwa! Jak on może być taki mądry? Ale mnie okłamał.

„Jesteś taki zły, Ethan” – odpowiadam.

„Jestem mądry i ty o tym wiesz” – śmieje się.

Nie ma wątpliwości, że jest mądry, ale nie będę podbudowywać jego ego.

„Nie, nie. Jesteś kłamcą”.

W końcu przestaje się śmiać. „Teraz przestań marnować czas na kłótnie ze mną i przygotuj się”.

„Tak, Panie Kłamco. Pa.” Rozłączam się z westchnieniem.

تم النسخ بنجاح!