Rozdział 7 Dzikie sny
Punkt widzenia Ethana
Kiedy wracam do domu, mój umysł wiruje po tym, co widziałem w mieszkaniu Emmy. Nie mogę pozbyć się jej obrazu z mojej głowy - jej zaczerwienionej twarzy, sposobu, w jaki jej nogi były rozchylone i sposobu, w jaki przyciskała wibrator do siebie. Te obrazy odtwarzają się w kółko, doprowadzając mnie do szaleństwa.
Kurwa! Co jest ze mną nie tak? Muszę wziąć prysznic.
Rzucam klucze na kuchenny blat i idę prosto do sypialni, mając nadzieję, że gorący prysznic oczyści mój umysł. Ale nawet pod ciepłą wodą nie mogę przestać o niej myśleć – moja najlepsza przyjaciółka, dziewczyna, którą zawsze chroniłam, dziewczyna, której nigdy nie widziałam w ten sposób.
Jęczę, sfrustrowany sobą. „Weź się w garść, Ethan. Ona jest twoją najlepszą przyjaciółką, a nie jakąś fantazją”. Ale moje ciało nie słucha. Mój umysł jest wypełniony jej obrazami i to sprawia, że staję.
Kurwa! Nie powinnam była jej tak widzieć. To źle. Nie mogę pożądać mojej najlepszej przyjaciółki. Jeśli Emma kiedykolwiek się dowie, nie wyobrażam sobie, jak zareaguje.
Nie. Nie. Ona nigdy się nie dowie. Zniszczyłoby to naszą przyjaźń. Nie mogę na to pozwolić. Ona całkowicie mi ufa, a ja nie mogę tego zaufania zdradzić.
Po prysznicu leżę w łóżku, gapiąc się w sufit, próbując zmusić się do myślenia o czymkolwiek innym, ale Emma nie chce opuścić moich myśli. Przewracam się z boku na bok, próbując znaleźć wygodną pozycję, ale to na nic.
Wzdycham, przeczesując włosy dłonią. Bez względu na to, jak bardzo próbuję temu zaprzeczyć, prawda się nie zmieni. Widok Emmy w takim stanie obudził we mnie coś, czego nigdy wcześniej nie czułam.
W końcu zapadam w niespokojny sen. Ale nawet w moich snach nie ma ucieczki – Emma jest tam.
We śnie jestem z powrotem w pokoju Emmy, gdzie ona jest pochłonięta rozkoszowaniem się wibratorem. Ale tym razem nie stoję przy drzwiach. Podchodzę do niej, po czym przeczołguję się nad nią i wyrywam jej wibrator z ręki, a moje oczy są przyklejone do jej zaczerwienionej twarzy.
Odrzucając wibrator na bok, ocieram się o jej wilgoć. „Będziesz się cieszyć moim kutasem w środku bardziej niż wibratorem, Trouble” – szepczę, wchodząc w nią.
„Ethan...” krzyczy moje imię, owijając ramiona wokół mojego ciała i drapiąc mnie po plecach.
„Podoba ci się to, prawda, Emma?” Pcham mocniej i głębiej . Jej jęki doprowadzają mnie do szaleństwa, a dźwięk jej przyjemności sprawia, że przyspieszam.
Gdy oboje byliśmy bliscy osiągnięcia orgazmu, nagle się budzę, zlany potem i mocno bijącym sercem.
„Kurwa! Kurwa!” – przeklinam, siadając i chowając twarz w dłoniach. „Co do cholery jest ze mną nie tak?”
Czuję się winna, że śniło mi się tak dziko o moim najlepszym przyjacielu.
Jak mogłem tak o niej śnić? Ona jest moją najlepszą przyjaciółką.
To jest złe. To jest tak cholernie złe. Ona mi ufa.
Karzę się za to, że jej pożądam i że pozwalam swojemu ciału zdradzić przyjaźń, która tak wiele dla mnie znaczy.
Resztę nocy przewracam się z boku na bok, nie mogąc znaleźć spokoju.
Następnego ranka patrzę na siebie w lustrze, zdeterminowana, by zapomnieć o wczorajszej nocy, jakby nigdy się nie wydarzyła. Nie mogę pozwolić, by to zniszczyło to, co mamy. Muszę się kontrolować, dla dobra Emmy i dla dobra naszej przyjaźni.
Gdy idę do kuchni, żeby zrobić kawę, słyszę brzęczenie telefonu. To wiadomość od Emmy.
Emma: Dzień dobry! Jak przebiegło spotkanie?
Ethan: Moje spotkanie było świetne.
Mruczę do siebie: „Ale po spotkaniu przyłapałem cię na robieniu czegoś, czego nie powinienem był widzieć”.
Kurwa! Obrazy jej używającej wibratora znów przelatują mi przez myśl.
Pierdolić!
Emma: Przyjeżdżasz na studia? Myślę, że spakuję ci trochę musu czekoladowego.
Ja: Oczywiście. Będę tam niedługo.
Tak. Muszę ją spotkać, przypomnieć sobie o naszej więzi, wyrzucić te myśli i pragnienia z głowy. Muszę chronić naszą przyjaźń, bez względu na wszystko.
Na studiach, kiedy Daniel i ja wchodzimy razem do klasy, zauważam Emmę siedzącą przy biurku, pochłoniętą notatkami. Moje serce zaczyna bić szybciej, a jej postać z wczorajszego wieczoru pojawia się w mojej głowie – jej rozłożone nogi, jej jęki, jej miny. Dziki sen, który miałem wczoraj, mnie dręczy.
Ma na sobie obcisłą sukienkę, a ja czuję nieodpartą chęć, żeby ją zerwać i ją przelecieć, po tym jak położę ją na biurku.
Kurwa! Co się ze mną dzieje?
Bez słowa odwracam się i wychodzę z klasy.
„Ethan, co się stało?” Daniel woła za mną, ale nie mogę mu odpowiedzieć. Muszę się oddalić. Potrzebuję przestrzeni, żeby oczyścić głowę. Do tego czasu nie mogę stanąć twarzą w twarz z Emmą.
Jeśli zobaczę ją teraz, będzie wiedziała, że coś jest nie tak i sprawi, że wygadam prawdę, bez względu na wszystko. Nie mogę pozwolić jej dowiedzieć się, co widziałem wczoraj wieczorem.
Gdy siadam w samochodzie, mój telefon wibruje od przychodzących połączeń od Emmy. Ignoruję jej połączenie po raz pierwszy, czując się jak najgorsza przyjaciółka na świecie.
Przepraszam, Emma. Ale nie mogę teraz stanąć z tobą twarzą w twarz. Potrzebuję trochę czasu, żeby się ogarnąć.
Prowadzę samochód bez celu przez wiele godzin, próbując pozbyć się obrazów Emmy z wczorajszego wieczoru, ale nic nie pomaga.
Kiedy w końcu zatrzymuję samochód przed moim penthouse'em, mój telefon dzwoni ponownie. To Emma i tym razem nie mogę jej już dłużej unikać.
„Cześć” – odpowiadam po wzięciu głębokiego oddechu.
„Co się stało, Ethan? Daniel powiedział mi, że wyszedłeś z klasy, jak tylko wszedłeś. A potem zignorowałeś moje połączenie”. Jej głos jest przepełniony troską i konsternacją. „Czy wszystko w porządku?”
Nie, nie jest w porządku. Jestem popieprzona. Widziałam, jak wczoraj wieczorem sprawiałeś sobie przyjemność, i obudziło to we mnie pożądanie, którego nigdy nie miałam do ciebie. Doprowadzasz mnie do szaleństwa, Emma.
Umieram, żeby się tym z tobą podzielić, ale nie mogę, bo zniszczyłoby to naszą przyjaźń. Mogę cię stracić.
Kurwa! Nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, Emma.
„Ethan, jesteś tam? Słyszysz mnie?” Głos Emmy przywraca mnie do rzeczywistości.
Biorę głęboki oddech, próbując się uspokoić. „Emma, wszystko w porządku. Nie martw się”.
„Nie kłam, Ethan. Wiem, że coś cię trapi. Porozmawiaj ze mną”.
Kurwa! Ona wyczuwa po moim tonie, że coś jest nie tak.
Jak mam ukryć przed nią prawdę? To będzie takie trudne, ale muszę. Dla nas muszę kłamać.
„Emma, to ma związek z interesami” – kłamię, czując się winna. „Muszę wyjechać z Nowego Jorku, żeby załatwić pewne sprawy. Wrócę za tydzień lub dwa”.
„Nagle?” – pyta, a w jej głosie słychać niepokój.
„Tak, tata potrzebuje mojej pomocy”. Kłamię ponownie, rozpaczliwie szukając pretekstu, by się zdystansować.
Może tydzień lub dwa wystarczą, by zapomnieć o wczorajszej nocy i stawić jej czoła.
„Ethan, pamiętaj, że nie ma niczego, z czym nie mógłbyś sobie poradzić” – zapewnia mnie. „Jestem pewna, że to rozwiążesz, a twój tata będzie dumny, jak zawsze. Więc się nie martw”.
„A co jeśli tym razem zawiodę?”
„Wiem, że tego nie zrobisz, ale jeśli to zrobisz, to co z tego? Codziennie popełniam błędy, ale spójrz, wciąż żyję” – żartuje, próbując rozluźnić atmosferę.
Cicho się uśmiecham na jej słowa. „Dzięki, Emma. Tego mi było trzeba”.
Ona naprawdę potrafi sprawić, że czuję się lepiej. Nawet nie wiedząc, co mnie naprawdę dręczy, ona tak łatwo mnie rozwesela.
„Kiedykolwiek, Ethan. Obiecaj mi tylko, że będziesz w kontakcie. Będzie mi cię brakowało”.
„Ja też będę tęsknić, Trouble. Proszę, trzymaj się z dala od kłopotów, a jeśli w nie wpadniesz, zadzwoń do mnie” – instruuję ją surowym tonem.
Modlę się tylko, żeby była bezpieczna, kiedy mnie nie będzie.
„Nie martw się o mnie. Skup się na swojej pracy”.
„Porozmawiam z tobą później, okej?” Chociaż chcę z nią dalej rozmawiać, muszę zakończyć rozmowę, zanim przypadkowo
powiedz jej prawdę.
„W porządku”. Rozłącza się.
Odchylam się w fotelu samochodowym, głęboko wydychając. Rozmowa sprawiła, że poczułam się trochę lepiej, ale zaufanie Emmy do mnie wydaje się teraz ciężarem.
Jak mam chronić naszą przyjaźń, kiedy mój umysł jest wypełniony obrazami jej osoby, których nie powinienem widzieć?