Rozdział 47
Rozpoczęła się intensywna walka, gdy szybko zostaliśmy zaatakowani przez grupę wilków. Ku mojemu zaskoczeniu Aleric pokonał już dwóch i był już przy trzecim, zanim minęło kilka minut
Ale było jeszcze tak wiele do zrobienia.
Sednem sprawy było to, że nie mieliśmy szans na wygraną i oboje o tym wiedzieliśmy.