Rozdział 90
Skarbiec stada.
Zarezerwowane tylko dla w pełni zaprzysiężonych członków i Starszych. Było to miejsce, w którym przechowywano najcenniejsze dobra i sekrety Winter Mist, przekazywane z pokolenia na pokolenie.
To był mój pierwszy raz w życiu, kiedy tu przyjechałem i ze wszystkich ludzi, nigdy nie spodziewałem się, że będzie mi towarzyszył Brayden; ktoś, kto nie był ani pełnoprawnym członkiem, ani kimś, kogo szczególnie lubiłem. Wiedziałem, że wykorzysta to doświadczenie, aby napełnić swoje ego, ale nie wydawało się, aby był jakiś wybór. Odmówiłem spędzania czasu na nicnierobieniu, kiedy działo się tak wiele. Thea czy nie, i tak w jakiś sposób będę przydatny.