Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 151 Kolejne zakłócenie
  2. Rozdział 152 Sophia jest w trendzie
  3. Rozdział 153 Ona musi uczestniczyć
  4. Rozdział 154 Transmisja na żywo
  5. Rozdział 155 Pierwsza osoba, która otwarcie kwestionowała prawo
  6. Rozdział 156 Wzbudź trochę emocji
  7. Rozdział 157 Pytania celne
  8. Rozdział 158 Zdeterminowany, by zobaczyć upadek Sophii
  9. Rozdział 159 Pokój wielkich strzelców
  10. Rozdział 160 Odwrócenie ról
  11. Rozdział 161 Całkowicie błędny
  12. Rozdział 162 Dziadek już wie
  13. Rozdział 163 Czy tęsknisz za nią?
  14. Rozdział 164 Zmiana dla kobiety
  15. Rozdział 165 Jej źródło pewności siebie
  16. Rozdział 166 Zachowaj to, co najlepsze dla kogoś wyjątkowego
  17. Rozdział 167 On ledwo zasługuje na takie względy
  18. Rozdział 168 Szanowny Gość
  19. Rozdział 169 Aleksander miał powiązania z rodziną Fordów
  20. Rozdział 170 Drapieżnik czyhający
  21. Rozdział 171 Trzymaj się z daleka od tego człowieka
  22. Rozdział 172 Wyścigi
  23. Rozdział 173 Uwieść Aleksandra
  24. Rozdział 174 Słuchaj mojej dziewczyny
  25. Rozdział 175 Polecanie samego siebie
  26. Rozdział 176 Czy Twoja rodzina ostatnio kogoś skrzywdziła?
  27. Rozdział 177 Pozwól, że Cię rozgrzeję
  28. Rozdział 178 Wy dwoje jesteście naprawdę dobrze dobrani
  29. Rozdział 179 Nasza przesyłka została zabrana
  30. Rozdział 180 Człowiek urojeniowy
  31. Rozdział 181 To niebezpieczne terytorium
  32. Rozdział 182 Martwisz się o mnie
  33. Rozdział 183 Rodzina Fordów jest zaangażowana
  34. Rozdział 184 Ostrzeżenie
  35. Rozdział 185 Jej status jest o wiele wyższy niż wszystko, co mógłbym osiągnąć
  36. Rozdział 186 Czy możliwe, że są tą samą osobą?
  37. Rozdział 187 Sophia może pochodzić z rodziny Ford
  38. Rozdział 188 Czy masz plan zemsty?
  39. Rozdział 189 Gdyby Ethan nie był jej wybawcą
  40. Rozdział 190 Co jeśli powiem „tak”
  41. Rozdział 191 Granie w HardTo Get
  42. Rozdział 192 Oni na mnie czekają
  43. Rozdział 193 Co z tym zrobisz?
  44. Rozdział 194. Wystawa teatralna
  45. Rozdział 195 SophiaWasUp To Something
  46. Rozdział 196 Czy to była obietnica, którą mi złożyłeś?
  47. Rozdział 197 Specjalny hołd
  48. Rozdział 198 Zdjęcia i nagrania__
  49. Rozdział 199 Nie mogę już nikomu stawić czoła
  50. Rozdział 200 Ona miała na myśli każde słowo

Rozdział 4 Bruce, skończyliśmy

Corrine przeszła przez drzwi do tego, co kiedyś było jej wspólnym sanktuarium z Brucem. Pustka pokoju odzwierciedlała jej samotność – tylko ona zajmie te ściany tej nocy.

Jej spojrzenie zatrzymało się na balonach w kształcie serca zdobiących ściany, ich radosne kształty stały się teraz kpiną z jej bólu. Bez ceremonii zerwała je, ich syntetyczne powierzchnie marszczyły się pod jej palcami.

Świąteczne dekoracje pokoju tylko spotęgowały jej narastającą niechęć. Z metodyczną precyzją rozmontowywała każdy świąteczny akcent, aż jej oczy znalazły ich fotografię wiszącą na ścianie.

Stała nieruchomo przed uchwyconą chwilą fałszywego szczęścia, obserwując, jak jej ból krystalizuje się w coś twardszego, zimniejszego. Nożyczki poruszały się po fotografii z cichą pewnością, rozcinając ich uśmiechnięte twarze na nieodwracalne kawałki.

Po wymazaniu wszelkich śladów wspólnej przeszłości Corrine zapadła się w objęcia sofy. Czas ciągnął się w nieskończoność, gdy ciemność pełzła po niebie, jej czuwanie trwało nieprzerwanie od zmierzchu do świtu. Gdy tylko senność zaczęła przyćmiewać jej zmysły, otwarcie drzwi przerwało ciszę.

Tym razem żadne chętne kroki nie zaprowadziły jej na powitanie. Pozostała nieruchoma, niczym posąg wyrzeźbiony z rozczarowania i determinacji.

Bruce wszedł z pewnością siebie niewinnego, opadając na siedzenie obok i masując skronie ze zmęczenia. „Przynieś mi szklankę wody”.

Gorzki śmiech wyrwał się z ust Corrine. „Bruce, skończyliśmy!”

Jej słowa zabrzmiały z ostatecznością młotka sędziego.

Jego ciemne spojrzenie spoczęło na niej, nieodgadnione niczym bezksiężycowa noc.

Corrine spotkała się z jego spojrzeniem, sarkazm pociągał jej usta jak sznurki marionetki. „Dlaczego taki wyraz twarzy? Czy twoja decyzja nie skrystalizowała się w chwili, gdy porzuciłeś mnie przy ołtarzu? A może została przesądzona w dniu, w którym Leah wróciła na nasze brzegi?”

Bruce z wyćwiczoną gracją sięgnął po papierosa, płomień zapalniczki zatańczył na moment w pełnym napięcia powietrzu.

Zaciągnął się głęboko papierosem, wypuszczając słowa spowite dymem.

„To najlepszy wybór. Zbyt długo źle rozumiałeś Leah. Kontynuowanie tej farsy tylko pogłębiłoby jej rany”.

Nieustępliwe spojrzenie Corrine rozłożyło na czynniki pierwsze nieznajomego przed nią, gdy szyderczo powiedziała: „Zastanawiam się, czy jest coś, czego nie poświęciłbyś na ołtarzu Leah?”

Papieros zgasł mu pod palcami, a niecierpliwość przemknęła przez jego rysy. „Przez trzy lata starałem się zagłuszyć moje uczucia do Leah, ale miłość odmawia uginania się pod wolą. Mam nadzieję, że znajdziesz przebaczenie i oszczędzisz Leah swojego gniewu. Ona nie ponosi za to żadnej winy”.

Jego słowa wywołały śmiech graniczący z histerią.

Miała za sobą trzy lata oddania – lata, w których oddawała się miłości do niego, wierząc, że wytrwałość może roztopić jego zamarznięte serce.

Zerwała więzi rodzinne, poświęciła własne marzenia, wszystko dla mężczyzny, który teraz odrzucił ich związek z chłodnym „Miłość odmawia podporządkowania się woli”.

Bruce obserwował jej niemal maniakalny stan, a jego grymas pogłębiał się, gdy niespodziewany ból przeszył mu klatkę piersiową. „W tej karcie jest milion. Wystarczająco dużo, by zapewnić sobie wygodne życie na wsi”.

W jego umyśle trzy lata jej życia najwyraźniej równały się prostej transakcji pieniężnej.

Nie potrafił pojąć, że milion nic dla niej nie znaczy.

„Bruce, nie zostałem dla niczego innego, jak tylko dla ciebie. Bogactwo i władza rodziny Ashtonów nic dla mnie nie znaczyły. Nigdy nie pragnąłem zazdrosnego tytułu pana s. Ashtona!” Frost zdawał się emanować z delikatnych rysów Corrine, jej oczy stwardniały lodowatą determinacją.

„Zachowaj swoje przeprosiny i odszkodowanie. Pamiętaj o tym – nigdy nie będzie pojednania między nami!” Jej słowa zawisły w powietrzu, gdy wstała i ruszyła w stronę drzwi.

Bruce obserwował jej zdecydowane odejście, czując, jak niewidzialne imadło ściska jego serce, kradnąc mu oddech. Jego ręka wyciągnęła się mimowolnie, chwytając puste powietrze.

تم النسخ بنجاح!