Rozdział 1755
„Carrie…” Bella i Justin byli oszołomieni.
Wtedy usta Belli lekko uniosły się ku górze, gdy spojrzała wdzięcznie na Carrie, czując ciepło w sercu.
„Moja żona ma rację. Wszyscy rozsiewacie plotki i powodujecie kłopoty na oczach pana Salvadora i pani Thompson. Czy myślicie, że działy prawne Salvador Corporation i KS Group są tylko na pokaz?” Ryan wkroczył, kładąc ochronną dłoń na ramieniu Carrie, jej zimne oczy wpatrywały się w grupę.