Rozdział 171 Brązowy zegar stojący
Jakby wyczuwając obecny stan umysłu Donalda, Reina pozwoliła sobie wziąć go za prawą dłoń i łagodnym głosem wyjawiła mu swoje myśli: „Zawsze jestem przy tobie, czekam na ciebie, cokolwiek się stanie”.
Kiedy Jennifer to zobaczyła, serce jej zamarło. Powoli na jej twarzy zaczął pojawiać się gorzki uśmiech.
„ Nie zawracajcie sobie głowy śledzeniem Donalda. Gdy pan Tyrone zwolni trochę czasu, Donald będzie jego pierwszym celem. Kiedy zacznie atakować Donalda, myślicie, że ktokolwiek w Pollerton mógłby go ochronić? Nawet w całym kraju nikt nie potrafiłby go obronić, nawet Charles! Drogie panie, powinnyście iść za mną!” – zadrwił Jack.