Rozdział 685
Łysy mężczyzna i drugi mężczyzna leżeli rozciągnięci na ziemi. Ich usta były splamione krwią, a na podłodze leżały nawet połamane zęby.
Tymczasem Xandra i druga kobieta klęczały na ziemi ze związanymi rękami. Tak jak Amelia przed chwilą, były przemoczone zimną wodą i drżały.
„ Ty gnojku. Niezły z ciebie śmiałek, co?” Marco rzucił swoim podwładnym spojrzenie. Natychmiast ruszyli naprzód, by uwolnić Xandrę i drugą kobietę.