Pobierz aplikację

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 51
  2. Rozdział 52
  3. Rozdział 53
  4. Rozdział 54
  5. Rozdział 55
  6. Rozdział 56
  7. Rozdział 57
  8. Rozdział 58
  9. Rozdział 59
  10. Rozdział 60
  11. Rozdział 61
  12. Rozdział 62
  13. Rozdział 63
  14. Rozdział 64
  15. Rozdział 65
  16. Rozdział 66
  17. Rozdział 67
  18. Rozdział 68
  19. Rozdział 69
  20. Rozdział 70
  21. Rozdział 71
  22. Rozdział 72
  23. Rozdział 73
  24. Rozdział 74
  25. Rozdział 75
  26. Rozdział 76
  27. Rozdział 77
  28. Rozdział 78
  29. Rozdział 79
  30. Rozdział 80
  31. Rozdział 81
  32. Rozdział 82
  33. Rozdział 83
  34. Rozdział 84
  35. Rozdział 85
  36. Rozdział 86
  37. Rozdział 87
  38. Rozdział 88
  39. Rozdział 89
  40. Rozdział 90
  41. Rozdział 91
  42. Rozdział 92
  43. Rozdział 93
  44. Rozdział 94
  45. Rozdział 95
  46. Rozdział 96
  47. Rozdział 97
  48. Rozdział 98
  49. Rozdział 99
  50. Rozdział 100

Rozdział 6

Umieścił swojego kutasa na wejściu do jej jądra, powoli ocierając się o nie. Jego zielone oczy były wpatrzone w nią, gdy drażnił jej wejście.

Jęki Emily wydostały się z jej ust. Facet był cholernie gorący i dobry w swojej robocie. Ona już płonęła i wszystko, o czym mogła myśleć, to to, że chciała, żeby facet ją po prostu przeniknął i przestał tracić czas.

Jedyne, czego chciał, to żeby była tak samo napompowana jak on. Był cholernie podniecony i chciał, żeby płonęła jeszcze bardziej niż była. Nadal ją drażnił, aż był pewien, że nie wytrzyma dłużej.

„No to zaczynamy…” wyszeptał i powoli wszedł w jej ciało.

„Kurwa! O mój Boże!” Jęknęła z bólu

„Tak ciasno, kurwa! Uwielbiam to...” Jęknął i wycofał się, wchodząc w nią ponownie.

Tym razem nie było tak boleśnie jak za pierwszym razem. Wsunął się w nią głębiej, obracając talię tak, aby jego członek mógł wypełnić każdą jej część.

Oczy Emily przewróciły się w górę z przyjemności, gdy się w tym zatraciła. Każde pchnięcie wywoływało u niej jęk, a każde z jej jęków stawało się dla niego siłą napędową, by kontynuować w niej.

„Jesteś cholernie ciasna, Emily, i to uwielbiam...” Jęknął, wbijając się w nią głębiej i mocniej.

„Aaa!” Wczepiła się w jego włosy i jęknęła.

Nie mogła znieść więcej i przyciągnęła go do twarzy, by złożyć mu gorący, pożądany pocałunek. Nie wierzyła, że może całować się z innym mężczyzną, poza swoim narzeczonym, nie wspominając o spaniu z innym. A tu była ru****a przez zupełnie obcego człowieka.

Pocałunek zszokował dziwnego mężczyznę, ale nie miał nic przeciwko temu. Odwzajemnił pocałunek namiętnie i zwiększył swoje pchnięcia w niej.

Ta kobieta była cholernie gorąca i niesamowita! Dlaczego nie spotkał jej wcześniej, pomyślał, walił w jej słodki punkt.

Minęło sporo czasu, zanim oboje byli wyczerpani po wyjściu na wolność i zasnęli, trzymając się za ręce.

Emily usłyszała jakieś dźwięki ptaków ćwierkających gdzieś na zewnątrz. Miała najspokojniejszy sen w swoim życiu. Przewróciła się na bok, rozciągając ramiona, ale napotkała coś twardego.

Nadal z zamkniętymi oczami, uderza miękkimi dłońmi o twardość, którą napotkała, a uczucie było dziwne. To nie było drewno jej łóżka ani materiał jej łóżka, co to było? Cokolwiek to było, było również ciepłe. Co mogło być twarde, a jednocześnie ciepłe w jej pokoju?

Jej oczy gwałtownie się otworzyły ze strachu i zdała sobie sprawę, że twardy przedmiot, który dotykała dłońmi, to męska klatka piersiowa!

Jak to możliwe, że w jej pokoju był mężczyzna?

Rozejrzała się wokół szeroko otwartymi oczami, wtedy zdała sobie sprawę, że nie była w swoim mieszkaniu. To nie był jej pokój. Nic w miejscu, w którym leżała, nie było związane z jej mieszkaniem.

Gdzie znajdowało się to miejsce i, co najważniejsze, jak ona się tu znalazła?

Potem wróciły jej wspomnienia z ostatniej nocy. Picie, barman, kelner...

Tak!

Facet z obsługi i gorący seks, który uprawiali. To było zajebiście chore!

W pośpiechu podniosła się z łóżka, a koc spadł z jej klatki piersiowej i wtedy zauważyła plamę krwi na łóżku. I była zupełnie naga!

Prawie krzyknęła z szoku, ale na szczęście jej odruchy zadziałały szybko. Natychmiast zasłoniła usta dłońmi, zanim krzyk mógł przejść przez jej gardło.

Jak to się stało?

Nigdy nie planowała mieć przygody nocnej z przypadkowym facetem. Ale tak się stało. Teraz nie było już odwrotu. Narzeczony, dla którego myślała, że trzymała to, był palantem i na to nie zasługiwał. Dlaczego więc nie oddać tego facetowi z gorącej obsługi?

Spojrzała na mężczyznę, z którym straciła dziewictwo. Był cholernie gorący. Miał zamknięte oczy, co czyniło go jeszcze bardziej atrakcyjnym, zupełnie nieodpartym!

Przynajmniej była zadowolona, że wybrała kogoś przystojnego, a nie kogoś, kto wyglądał jak jakiś facet-kurczak. Usiadła z powrotem na łóżku i spojrzała na niego.

Była tam i podziwiała śpiącą piękność mężczyzny obok niej. Szkoda, że zamknęła swoje serce.

„Hmm...” Ziewnął i zamknął oczy.

Zdziwiła się, że był przytomny.

„Dzień dobry, jak długo się tak gapisz?” Jego ręce nagle przesunęły się po jej cienkiej talii.

„Nie, nie, nie! Zabieraj ode mnie ręce!” – warknęła, walcząc.

by uwolnić się z jej talii.

„Po co ta cała gra, mała?” Zapytał, otwierając oczy.

Zeszła z łóżka, próbując osłonić ciało kocem.

„Wczorajsza noc była tylko dla zabawy, okej?” powiedziała, podnosząc torbę. Wyjęła kilka dolarów i położyła je na łóżku. „Oto twoje pieniądze na noc”.

„Ile?” zapytał siadając na łóżku. Odsłaniając swoją boską klatkę piersiową, która niemal ją podniecała samym patrzeniem na nią.

„T-to jest 100 dolarów.” Wyjąkała, tracąc koncentrację na kilka minut, gapiąc się na skrzynię przed sobą.

Otrząsnęła się z transu i kontynuowała przemowę. „Myślę, że to wystarczy”.

Zaczęła zbierać swoje ubrania porzucone na podłodze, nie dając mężczyźnie chwili na rozmowę. W pośpiechu zarzuciła je na siebie, czując się tak zawstydzona, że jest naga przed mężczyzną.

„Wczorajsza noc była najlepsza...” mruknął, patrząc na nią pożądliwie, gdy się ubierała.

Nic mu nie powiedziała i po prostu kontynuowała ubieranie się.

Mężczyzna siedział na łóżku, obserwując piękno kobiety przed sobą. Kochał każdy jej element, gdy nerwowość ją dopadła, a oczy mężczyzny były na niej. Nie zadała sobie trudu, by spojrzeć na jego bok, gdy skończyła.

„Żegnaj.” Pisnęła, kierując się do drzwi.

„Nie sądzę, panno Emilyno Brown” – odpowiedział z diabolicznym uśmiechem na twarzy.

تم النسخ بنجاح!