Rozdział 53
Emilyna obudziła się z bólem pleców po drzemce na krześle z Alyssą. Kiedy zorientowali się, że spali w salonie, była już ósma rano.
To była raczej strata snu. Czuli, jakby ich noc przeleciała. Na szczęście dla nich dzisiaj była niedziela. Ledwo mieli dokąd pójść. Więc spali do południa. Alyssa była pierwszą osobą, która się obudziła, powiedziała, że musi iść do domu, bo musi zrobić pranie. Zasadniczo jedynym dniem, w którym oboje byli wolni, była niedziela. Soboty nie były uważane za dni wolne, ponieważ większość czasu pracowali rano do wpół do pierwszej po południu, kiedy Alice postanowiła ich wypuścić.
„Odwiedź mnie wkrótce” – powiedziała Emilyna, ziewając przy drzwiach.