Rozdział 56
Emilyna tęskniła za dniem, w którym obudzi się bez żadnych problemów. Musiała przyjść do pracy później z tego powodu. Rura wodna w domu pękła po wczorajszym ulewnym deszczu. Był jeden sposób, w jaki woda mogła się dostać do góry. Musieli znaleźć hydraulika wcześnie rano, o szóstej.
„Mam przyjaciela, który przyszedłby nam z pomocą dziś rano” – powiedział jeden z sąsiadów z drugiej strony. „Kochanie, daj mi mój telefon” – powiedział do swojej szerokiej od środka, a ona podała mu telefon.
„Cześć i dzień dobry panu Shermanowi, mamy dziś rano pewną sytuację” – powiedział.