Rozdział 218
Punkt widzenia ARI
Twarz Tony'ego blednie, gdy uświadamia sobie powagę sytuacji. Musiał założyć, że jestem zła z powodu nagłego pojawienia się pani Katariny, i teraz próbuje się wytłumaczyć. Jego słowa wyrywają się w desperackiej próbie zapewnienia mnie, że nie ma nic między nim a wdową, że jej pojawienie się było nieoczekiwane i niepożądane. Ale ja przerywam jego jąkanie spokojnym stwierdzeniem.
„Zaprosiłem ją tutaj”.