Rozdział 29
Punkt widzenia ARI
Gdy Elena i Evalyn wchodzą do recepcji, mdłości przewracają mi się w żołądku, grożąc, że mnie przytłoczą. Pomimo narastającej fali niepokoju, zmuszam się do zachowania spokoju. Serce wali mi w piersi, szybki rytm zdradza zamieszanie wewnątrz.
Każdy krok, który robią bliżej, wydaje się być ciężarem przygniatającym mnie, duszącym mnie obawą. Ale przełykam ślinę, hartując się przed paniką, która grozi, że mnie pochłonie.