Rozdział 71
Punkt widzenia ARI
Chcę zadzwonić do Daniela i zrugać go przez telefon za zszarganie mojej reputacji, ale potem postanawiam milczeć na ten temat. Może robi to, żeby sprowokować mnie do zadzwonienia do niego i wyrażenia zgody na wszystkie jego żądania, ale nie pozwolę, żeby tak się stało. Odmówię dania mu satysfakcji z myślenia, że ma kontrolę.
Nagle dzwoni mój telefon. To Evalyn. Gdy odbieram, jej znajomy chichot przesącza się przez linię, dźwięk, który wysyła dreszcz irytacji wzdłuż mojego kręgosłupa. Przygotowuję się, wiedząc dokładnie, co będzie dalej. Jej ton ocieka rozbawieniem, preludium do jakiejkolwiek protekcjonalnej uwagi lub zawoalowanej groźby, którą zamierza wygłosić.