Rozdział 96
Punkt widzenia ARI
Wszystko było dość spokojne w domu Daniela. Stan dziadka pozostaje taki sam, ale on nadal rozpieszcza mnie słodkimi słowami i czułością. Bez Samanthy, Eleny i Evalyn w pobliżu czuję się bardziej swobodnie w domu.
Przyzwyczaiłam się do rutyny i każdego ranka, zanim wyjdę do pracy, zapewniam dziadka, że wszystko idzie dobrze i że lubię swoją pracę. Wydaje się, że zapomniał, że już nie pracuję w firmie Daniela, więc Daniel i ja utrzymujemy pozory, wychodząc razem każdego dnia.