Rozdział 137
Nagle scena stała się niezwykle chaotyczna.
Zarówno Manfan, jak i ja byliśmy przerażeni. Gdy tylko dotarła do nas rzeczywistość tego, co się działo, natychmiast wskoczyliśmy w tłum, chcąc wyciągnąć Zhou Ziyuna z ich okrążenia. Jednak zostaliśmy przez nich odepchnięci i po prostu nie mogliśmy go złapać.
Byliśmy niespokojni. Ponownie wbiegłem w tłum, ale oni nadal mnie odpychali. Nagle jednak usłyszeliśmy dźwięk syreny policyjnego radiowozu.