Rozdział 144
„Ning Jing!”
Lin Yuelan nagle podbiegła. Kiedy zobaczyła tę scenę, podniosła rękę ze złością. „Czy to wciąż za mało, że skrzywdziłeś mojego ojca? Teraz, naprawdę ośmielasz się traktować moją matkę w ten sposób?!”
Nagle ktoś uderzył mnie w policzek. Nie miałam czasu, by przejmować się drętwiejącym bólem w policzku i pośpiesznie wyjaśniłam: „Nie, upadła i niechcący się dźgnęła...”