Rozdział 30
„Chodźmy i weźmy to teraz.”
Po tych słowach doktor Chen najpierw przywitał się z ginekologiem-położnikiem, a następnie zaprowadził mnie do budynku, gdzie znajdował się oddział szpitalny.
Z szuflady biurka wyjął prosty naszyjnik z czarnego sznurka. Wisiorek był rzeźbionym jadeitem z tłuszczu baraniego. Wyglądał wyjątkowo wykwintnie i uroczo.