Rozdział 114 Czarna herbata
Zmuszając się do uśmiechu, Tiffany powiedziała: „W takim razie pozwól, że kupię ci drinki i desery. Możesz zabrać je do firmy i dać swoim kolegom”.
Rzeczywiście, kawa i ciastka w tym miejscu były ekstrawagancko drogie. Nawet gdyby Adeline pracowała codziennie do końca życia, mogłaby nie być w stanie pozwolić sobie na częste przychodzenie tutaj.
Pomysł ten od razu zachwycił Tiffany i sprawił, że poczuła się wyższościowa.