Rozdział 117 Niewolnik
Jeden był gotowy uderzyć, drugi był gotowy cierpieć.
Jeden był gotów działać, drugi był gotów uwierzyć.
Widząc, że na twarzy Adeline nie było śladu winy ani skruchy, Brendan poczuł tylko oburzenie. „Dziecko już nie żyje. Jak możesz być tak zimnokrwisty? Dlaczego musiałeś skrzywdzić nawet niewinne dziecko? Jak mogłeś się do tego zmusić?”