Rozdział 194 Klaun i bogini
Niedługo po tym, jak Adeline wróciła do stołu, kolacja dobiegała końca.
Gerard był w dobrym humorze. Wypił nawet kilka kieliszków wina. W związku z tym potrzebował Robbina, aby zaniósł go z powrotem do łóżka.
Zanim odszedł, chwycił Adeline za rękę i powiedział szczerze: „Addie, tym razem cię ochronię. Nie pozwolę, żeby cię dręczono. Jesteś moją wnuczką. Jest mi tak przykro. Jestem po prostu tak szczęśliwy, że w końcu wróciłaś...”