Rozdział 195 Mężczyźni są ciężarem
Noc była zimna, jednak oczy Lance'a były pełne płomiennej namiętności.
Zaskoczona Adeline cofnęła rękę i szybko zdała sobie sprawę, że być może przesadziła. Następnie odrzuciła włosy i uśmiechnęła się. „Wiem, że jesteś pijany, Lance. Już paplasz te bzdury. Poczekaj, wezwę kierowcę, żebyś mógł wrócić do domu”.
Adeline mieszkała sama, a Lance zasugerował, żeby po prostu przenocował u niej. Oczywiście wiedziała, co planuje zrobić. Dlatego wymyśliła wymówkę i dała mu wyjście.