Rozdział 133 Moja własna sprawiedliwość
Punkt widzenia Mii
„Jeszcze nie wiem, czy należy do twojej mamy, ale ten naszyjnik na pewno ma swoją historię” – Lucas uśmiecha się pewnie. „Łańcuszek ma trochę rdzy. Sądząc po zapachu, który pozostał w etui? Powiedziałbym...”
Wstrzymuję oddech, a on zaciska usta, patrząc na mnie z drwiącym uśmieszkiem. Czuję przypływ niepokoju, gdy uświadamiam sobie, że mnie drażni: „Co--?!”