Rozdział 183 Pomieszane
Punkt widzenia Sophii
Mama wysłała mnie pod gorący prysznic, kiedy tata poszedł zająć się pasożytem, który wrzucił mnie do jeziora.
Nie mogę uwierzyć, że to tak gładko poszło. Zawsze wiedziałem, jak do niej dotrzeć, od zwabienia jej, żeby uciekła z domu, po zmuszenie jej do wepchnięcia mnie do wody. Ona wypisuje wszystkie swoje myśli na swojej twarzy. Wiedziałem, że wspomnienie o naszyjniku ją rozwścieczy, a ona myślała, że zrobię jej fizyczną krzywdę. Nie jestem taki głupi, jak ona! Zrobiła dokładnie to, czego się spodziewałem: wepchnęła mnie do jeziora przed Sebastionem.