Rozdział 288 Wszystko na linii
Jeden lub dwóch gości rzuca niezręczne spojrzenia, ale nikt nie podchodzi, żeby przerwać pogawędkę matki z córką.
Krew w żyłach Skazy robi się zimna, gdy patrzy, jak Emily Fuller usprawiedliwia to, co jej zrobili, nie mając w oczach nawet odrobiny poczucia winy czy żalu.
„Nigdy nie miałeś dotrzymać umowy” – mówi Scar pustym, lekkim głosem.