Rozdział 321 Nie ma innego wyboru
Na koniec puchary z winem zostały opróżnione, a Scar nie spróbował ani kropli.
„Muszę iść” – mówi Lucas, a wielkie krople potu spływają mu z czoła i znikają w kołnierzyku – „zamknij drzwi i czekaj w środku. Nic ci się nie stanie”.
„A jeśli tak się stanie, czy mam cię później za to obarczyć odpowiedzialnością?!” Blizna szydzi chłodno, obserwując, jak twarz mężczyzny staje się o stopień bledsza.