Rozdział 1875
Johnsonowie doskonale zdawali sobie sprawę z faktu, że Yorkowie od kilku pokoleń nie mieli córki.
Stara pani Johnson miała córkę, ale nie wnuczkę. Teraz, gdy Jane urodziła jej prawnuczkę, zrekompensowało to również jej żal z powodu braku wnuczki. Nie potrafiła w pełni zrozumieć, jak bardzo babcia May pragnęła prawnuczki.
Zachary i Serenity byli małżeństwem od prawie roku, a mimo to Serenity wciąż nie miała brzuszka. Stara pani Johnson nie odważyła się rozmawiać zbyt wiele z babcią May o dzieciach, martwiąc się, że babcia May będzie wywierać presję na Serenity z powodu jej pragnienia prawnuka.