Rozdział 537
„ Nic takiego nie powiedziałem. Sam to powiedziałeś.” Stary pan Hunt odpowiedział: „Gdzie jesteś? Spójrz na godzinę, twój sklep jeszcze nie jest otwarty. Inne firmy zarobiłyby już dużo pieniędzy.”
„ Zachary, mój dziadek jest tak zaniepokojony, o której godzinie rozstawiam sklep. Czy świnie latają? Czy możesz wziąć telefon i sprawdzić z balkonu? Musisz zrobić zdjęcie tego zjawiska.”
Z grymasem na twarzy, Stary Pan Hunt rzucił: „Nie zmieniaj tematu, Serenity. Mówię do ciebie. Twoi wujkowie, ciotki i ja czekamy na ciebie w sklepie. Pospiesz się i chodź tu, żeby otworzyć drzwi! Nie zjedliśmy nawet śniadania. Zabierz nam jedzenie na wynos, idąc tutaj”.