Rozdział 64
Być może to przez skutki alkoholu lub pozostałości narkotyków w jej ciele straciła oddech. Powietrze wydawało się rozrzedzone, a Myra popadła w oszołomienie, szeroko otwierając oczy. Jej dłonie, które były położone na jędrnej piersi Tony'ego, stopniowo traciły siłę i opadały. W transie myślała, że mężczyzna przed nią jest tym samym mężczyzną, który kiedyś obiecał jej szczęście.
Podświadomie poruszała ustami; namiętne i delikatne uczucie na jej ustach wydawało się tak realne.
Tony spojrzał w jej smutne oczy, ale był oczarowany jej niewinnymi ruchami, które wywołały w nim przytłaczające uczucie. Nagle wyciągnął rękę i zakrył jej lekko apatyczne oczy, mrucząc przy jej ustach: „Zamknij oczy”.