Rozdział 290 Wypadek na autostradzie
Poczułem ulgę, gdy upewniłem się, że umowa nie zawiera żadnych problemów. Po wyjściu z biura Adriana zająłem się wszystkim z najwyższą starannością. Dwa przebiegłe lisy grały w swoje gry i prawdopodobnie wpłynęłoby to na ludzi wokół nich.
Kiedy wróciłem do firmy, zobaczyłem grupę zebraną przy dużym ekranie w holu. Oglądali relacje z wydarzeń w czasie rzeczywistym. Tłum nawet czasami złapał oddech ze zdziwienia. Spojrzałem na ekran i zauważyłem, że to relacja z wypadku.
Nie zwracałem na to uwagi, bo mogło to wywołać niepokojące wspomnienia.