Rozdział 332 Niewytłumaczalne powinowactwo
Grayson spojrzał na mnie, jakby sam miał podobne podejrzenia. Potem zapytał: „Więc kto spadł z klifu? Byli świadkowie i dowody rzeczowe. Nawet pan Atlas widział to na własne oczy!”
„Jak to możliwe?” Zacisnąłem mocniej dłonie na kierownicy.
To było raczej mamrotanie do siebie, ale nagle przypomniało mi się coś. To było coś, co powiedział mi Atlas.