Rozdział 538 Prawdziwy winowajca
Kiedy dotarliśmy do restauracji, nie było tam wielu ludzi, bo wczorajsza zabawa trwała do późna. Założyłem, że ci ludzie nadrabiają zaległości w spaniu.
Dla większości biznesmenów najważniejsze negocjacje były już zakończone. Dzisiejsze zadania były minimalne; chodziło tylko o to, żeby się obudzić i zejść ze statku. Wszystko dobiegało końca.
Rozglądając się, zauważyłem, że nieliczni goście restauracji, którzy wcześnie wstali, byli stosunkowo starsi. Nie było tam wielu młodych, co wskazywało, że ci młodzi ludzie musieli bawić się do późna w nocy.