Rozdział 549 Jej stan się pogarsza
Być może istniała już między nim a Trinity więź rodzinna. A może przesadnie przejmowałem się korzyściami i stratami między Trinity a Sophią. Nie potrafiłem wymyślić powodu, dla którego mieliby współistnieć. Wydawało mi się, że to sytuacja, w której albo jest czarno, albo biało, bez miejsca na współistnienie.
„Czy chcesz, żeby ostatecznym rezultatem było współistnienie?” Wciąż nie patrzyłam na Jareda, wpatrując się w Trinity. Zadałam pytanie, które krążyło mi po głowie, a potem spojrzałam na niego, zadając poważne pytanie: „Czy potrafisz to osiągnąć?”
Stał twardo, wciąż nie patrząc na mnie, lecz wpatrując się w Trinity w swoim wnętrzu. „Będę do tego dążył”.