Rozdział 568 Wygląda na pułapkę
Atlas i ja rozmawialiśmy jeszcze chwilę, zanim w końcu się rozłączyliśmy. Chociaż miał on duży wpływ, byliśmy na terytorium Martina. Mimo to wiedziałem, że moje szanse na porażkę są bliskie zeru, jeśli tylko będę miał wsparcie Atlasa.
Dzięki zapewnieniom Atlasa poczułem się zrelaksowany i odwiedziłem pokój Ryana. Ryan rzeczywiście był zajęty omawianiem kwestii kontraktowych z Adrianem i zespołem prawnym. Zgodnie z oczekiwaniami, Ryan był ostrożny i skrupulatny w kwestiach biznesowych.
Po chwili Arthur zadzwonił, a ja pospieszyłem do swojego pokoju, żeby zdać mu szczegółowy raport. Oczywiście, później dał mi kilka instrukcji. Zdałem sobie sprawę, że wiedział wszystko o występkach Nelsona.