Rozdział 59. Szczęśliwy traf
Zawahałam się, zanim powiedziałam mu, że wolałabym nie iść. Miałam też ze sobą Emily, więc nie mogłam pójść.
Wspomniał, że już załatwił mojej teściowej opiekę nad Emily i że wkrótce przyjedzie do mnie do domu.
Jego postawa wydała mi się dziwna. Nigdy nie był chętny, żeby zabierać mnie na imprezy towarzyskie, ale okazało się, że ATL Empire to zorganizowało.