Rozdział 608. W każdym razie prędzej czy później będę musiał wrócić
Szybko zapytałem: „Co się stało? Czy coś się stało?”
„Opiekowałam się dziś Grace i coś z nią nie tak” – szepnęła mi mama. „Myślałam, że poczekam, aż to omówicie. Może powinniśmy zabrać ją do szpitala”.
Zaniepokojony zapytałem: „Co masz na myśli mówiąc, że nie do końca dobrze?”